Header Ads

czwartek, 9 kwietnia 2009

Naneu Pro Military Alpha - drugie spojrzenie

Ponieważ ponad rok minął jak uzywam ten plecak - czas na dodatkowe podsumowanie ;)

Plecak nadal jest ciężki (a może nawet jeszcze bardziej) ;)
Niestety - jego "ładowność" komory fotograficznej znacznie zmniejsza się po podpięciu gripa do mojej 400-tki, owszem nadal wchodzi body z podpietym obiektywem, oraz 2 dodatkowe obiektywy (w tym jeden typu
Sigma 70-200 2.8), ale nie ma już tak dobrego dostępu do nich, równiez body wchodzi po mocnym upchaniu (i lekkim zdeformowaniu przegrody).
Jednak można zapomnieć o zmieszczeniu tam drugiego body, czy lampy.
Często body, czy obiektyw - jeśli byłem w "akcji" trzymałem w górnej komorze - szybszy dostęp.
Jeśli chodzi o wygodę noszenia na codzień - pomijając ciężar i wymiary, bardzo wygodny, choć w niektórych busach ciężko się z nim zmieścić na siedzeniu ;)
Od biedy da się wyciągać aparat nie zdejmując plecaka z ramion, jednak uważam, że szybciej i wygodniej jest go na sekundę połozyć na ziemi ;)
Na pewno nie za dobrze nadaje się na akcje reporterskie z częstą zmianą obiektywów. Wtedy dobrym uzupełnieniem jest kabura na obiektyw przy pasie (na zasadzie - dojście do miejsca reportażu z całym sprzętem w plecaku - na miejscu przytroczenie pokrowca do pasa i przepakowanie do niego drugiego obiektywu). Podobnie -nieco uciążliwy jest przy przedzieraniu sie przez tłum ;)
Na górskich wycieczkach spisywał się świetnie (mimo ciężaru) - pasy biodrowy i piersiowy znakomicie rozkładają ciężar. Podobnie jazda na rowerze - nie jest to może szczyt wygody, ale nie jest tez tak bardzo źle.
Kilkakrotnie uzyty jako jedyny bagaż na wyprawy 1-2 dniowe - daje radę ;)

Teraz sprawy czysto techniczne:
- nie zauważyłem mechacenia się pomarańczowych przegród wewnętrznych, nie pylą również obiektywów (czego niektórzy się obawiali)
- lekkie mechacenie tkaniny od strony wewnętrznej plecaka w miejscu mocnego przylegania do ubrania/ciała. Ale widoczne przy dokładnym przyjrzeniu
- fenomenalna jakość zamków - jednak co dobra firma to dobra.
- zero jakichkolwiek uszkodzeń mechanicznych,. pęknięć materiału, rozdarć etc. mimo eksploatacji bardzo intensywnej - prawie codziennej.
- całkiem nieżła bryzgoszczelność, może nie jest wodoodporny, ale solidna ulewa nie powoduje pływania sprzętu, czy rzeczy wewnątrz.
- po wyjęciu komory fotograficznej - mieści naprawdę dużo szklanych "odczynników i utrwalaczy" ;)

To chyba tyle, jeśli mi się coś przypomni to uzupełnię.
Powyższe wrażenia opieram m.in. na użytkowaniu tego plecaka podczas: pokazy lotnicze CIAF Brno 2008, Małopolski Piknik Lotniczy, Wizyta księcia Karola w Krakowie, demonstracje anarchistów podczas szczytu NATO w Krakowie, festiwal Castle Party 2008 (tu dodatkowo miałem prawą ręke/przedramię w gipsie, więc jeszcze bardziej cenie sobie ten plecak) i wielu innych imprezach/wypadach;)

Brak komentarzy: