Jedna piosenka, która ma masę coverów - znaja chyba wszyscy. A który Wam się najbardziej podoba? :D
Klimatyczny oryginał, nieco posłodzony w wykonaniu Lenox, mroczny Manson, czy nieco przesłodzony - ale zupełnie inny Rogera.
Szczerze mówiąc - nie potrafie się zdecydować, najmniej mi podchodzi Lenox, może dlatego - że niewiele odbiega od oryginału :)
Nieco bardziej (lub mniej) skrzywione spojrzenie Nomad'a na to co wokół się dzieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz