Ale - moja ukochana gazeta.pl jak zwykle dostarczyła mi niesamowitej rozrywki :D
Z radością stwierdzam, że myślałem, iż poziom "dziennikarstwa" w tym portalu osiągnął już poziom dna. A tu jeszcze ktoś puka od spodu.
Boshe, gdybym ja takiego bebloka w gazecie (jako DTP-owiec) puścił, to chodziłbym bez premii przez rok...
Owszem, to nie jest strona Gazety Wyborczej, ale jakby na to nie patrzeć - jest to powiązany z nią portal. A takie "kwiatki" jak poniżej zdarzają im się prawie codziennie i to w wielu artykułach. Obecnie te notki chyba piszą dzieci z podstawówki, bo inaczej tego się nie da określić.
Poniżej artykuł, który mnie rozwalił na łopatki. Zapewne za chwilę - po kilku komentarzach pod artykułem, ktoś się zorientuje i to poprawi, ale screenshoty pozostają :D
Skandal na Słowacji: Policja podrzucała podróżnym bomby
jagor, IAR 2010-01-06, ostatnia aktualizacja 2010-01-06 08:26:17.0
Międzynarodowy skandal dyplomatyczny wywołała nieudana akcja słowackich służb specjalnych. W ramach testów kontrolnych podrzuciły do bagażu podręcznego materiał wybuchowy Słowakowi lecącemu do Irlandii.
Szef słowackiego MSW Robert Kaliniak usprawiedliwił się już swojemu irlandzkiemu partnerowi - Dermotowi Ahernowi.
W ramach ćwiczeń na lotnisku w Popradzie słowaccy policjanci podrzucili do bagażu podręcznego kilku podróżnym materiały wybuchowe, które miały odszukać specjalne szkolone psy. Jeden z pasażerów, 49-letni mechanik, pracujący w Irlandii, który wracał po Świętach do Dublina, odleciał jednak do Irlandii z 90-gramami hexogenu - potężnego materiału wybuchowego.
Zawiódł zarówno pies jak i jego instruktor, który został nieoczekiwanie odwołany z lotniska. Słowackie służby bezpieczeństwa nie zawiadomiły pilota maszyny o grożącym niebezpieczeństwie. Maszyna szczęśliwie wylądowała w Dublinie a nic nie podejrzewającego Słowaka zatrzymała dopiero irlandzka policja, kiedy słowackie władze powiadomiły irlandzki MSW o całym incydencie. Ze względu na grożące niebezpieczeństwo podczas zatrzymano kilka kamienic i dwie ulice w Dublinie. Po 3-godzinnym przesłuchaniu Słowak został zwolniony.
Irlandzkie władze uznały akcję za "skrajnie nieodpowiedzialną". Robert Kaliniak szef słowackiego MSW wyraził "głębokie ubolewanie z powodu incydentu". Zapewnił jednak, ze hexogen nie mógł spowodować wybuchu.
jagor, IAR
Pozwalam sobie również zamieścić moją radosną twórczość, którą zamieściłem w komentarzach pod artykułem :D
Gazeto. Po raz kolejny masa błędów w krótkim artykule. Poniżej
kilka "smaczków".
"Jeden z pasażerów, 49-letni mechanik, pracujący w Irlandii,
który wracał po Świętach do Dublina, odleciał jednak do Irlandii z
90-gramami hexogenu - potężnego materiału wybuchowego."
Zdanie wielokrotnie złożone (błędnie zresztą). Do tego niepotrzebne
powtórzenie nazwy kraju w tak krótkim fragmencie. Nie mówiąc już o
tym, że wynika z niego jakoby Dublin nie był w Irlandii :D.
---------------------
"Zawiódł zarówno pies jak i jego instruktor, który został
nieoczekiwanie odwołany z lotniska"
Odwołany kiedy? Znów składnia sugeruje, że test się nie powiódł, bo
instruktor został odwołany nagle z lotniska?
Ale wtedy nie można powiedzieć, że zawiódł instruktor - bo ktoś go
musiał odwołać - czyli wypełniał polecenie.
A jeśli po incydencie - to też nie można użyć słowa "nieoczekiwanie".
------------------------
"Ze względu na grożące niebezpieczeństwo podczas zatrzymano kilka
kamienic i dwie ulice w Dublinie."
No tak, jak wiadomo - kamienice są niebezpieczne i należy je
zatrzymać - najlepiej używając oddziałów specjalnych.
Mam pytanie - czym się krępuje takie kamienice? Bo chyba nie
kajdankami?

8 komentarzy:
Wrzuce tu ciekawsze komentarze spod artykułu:
Cytat z artykułu powyżej:
"Ze względu na grożące niebezpieczeństwo podczas zatrzymano kilka kamienic i
dwie ulice w Dublinie. Po 3-godzinnym przesłuchaniu Słowak został zwolniony."
Jak się te kamienice i ulice dowiedziały o bombie, to rzuciły się do ucieczki.
Kilka udało się zatrzymać, reszta prawdopodobnie ukrywa się w zagajniku pod
Dublinem. Jedna z kamienic usiłowała wsiąść do autobusu, ale kierowca odmówił
przewozu. Kierowca już został zatrzymany pod zarzutem dyskryminacji
ponadnormatywnych wagowo i gabarytowo.
Jedno mnie tylko zastanawia.
Co to są podczas i dlaczego są takie niebezpieczne?
Gratulacje dla dziennikarza i korektora za ciężką pracę i kompetencje. A
jeszcze większe gratulacje dla kadrowej i przełożonych.
---------------------
Definicja dziennikarza: uniewrsalny dyletant;)
Ha! Wiesz, najgrosze, że sam trochę dziennikarstwem się zajmowałem. Ba! Znałem i znam wielu naprawdę świetnych dziennikarzy, którzy potrafią pisać świetne artykuły. I którzy - jeśli czegoś nie wiedzą, to wgłębiają się w temat - albo proszą o opinie osoby, które coś mogą o tym powiedzieć.
A ostatnio obserwując spadek poziomu pisarczyków w różnych mediach (portale, TV) to..... równia pochyła
niah niah niah, cuuudo, zwłaszcza te zatrzymane kamienice :D
Jak w skeczu Kabaretu Dudek "Dwanaście butelek" E. Dziewońskiego :
"Kiedy opróżniłem je wreszcie wszystkie, zatrzymałem jedną ręką domm... i porachowałem butelki, których było... sss... dwadzieścia cztery.... Kiedy... przejeżdżały ponownie... porachowałem je jeszcze raz, okazało się, że jest ich... sieeemdziesiąt dwie... A potem, kiedy nadjechały domy... porachowałem je także... Wrrreszcie..., kiedy miałem porachowane... wszystkie domy, i wszystkie butelki, przystąpiłem do zmywania...."
T.
Witam Gospodarza i Jego gości:)
Ciekawe czy jest tam ktoś kogo mógłbyś zawstydzić?
Interesujące.
Niedługo dobre, poprawne teksty będą pojawiać się w niszowej prasie.
Niestety - najwyraźniej sobie to wogóle olali. Pod artykułem jest ok 40 komentarzy dotyczących zatrzymanych kamienic oraz błędów. Do teraz artykuł jest w niezmienionej formie.
Te! brat! a może w takim razie oni tam faktycznie zatrzymali kamienice, stąd brak zmian w artykule ;)
Prześlij komentarz